„Po co wyjeżdżasz? Po to, żeby wrócić. Żeby na nowo ujrzeć miejsce, z którego wyruszyłeś, i dostrzec w nim inne barwy. Tamci ludzie też inaczej będą na ciebie patrzyli. Powrót do punktu wyjścia to nie to samo co pozostanie w miejscu”.
– rozpocznę cytatem przypisywanym Terremu Pratchettowi
Inne wpisy na Rajzyblogu o podobnej tematyce
Moja filozofia podróżowania autostopem
Apteczka turystyczna – interaktywna lista
Dlaczego ?
Prawie całe swoje dorosłe życie podróżuję samotnie i stale spotykam się z pytaniem „dlaczego”? Czy nie mam znajomych? Czy coś jest ze mną nie tak? Czy nie potrafię się z nikim dogadać? Czy to jest normalne? Czy jestem nieodpowiedzialny, bo to przecież bardziej niebezpieczne… i tak dalej, i tak dalej…
Dlatego bardzo zależało mi, aby poświęcić samotnemu podróżowaniu jeden rozdział w tej książce. Chcę wyjaśnić wszystkim zadającym powyższe pytania, o co w tym tak naprawdę chodzi. Poza tym może dzięki temu tekstowi uda mi się też zmotywować innych, by pomimo swoich obaw postawili ten pierwszy krok na trasie samotnej wyprawy, i zasugerować im, jak podczas takiej podróży zachować optymalny poziom bezpieczeństwa.
Odpowiadając na pytanie, „dlaczego lubię samotne podróże” i dlaczego rekomenduję je każdej młodej osobie nim rozpocznie swoje „dorosłe” życie:
- Dopiero w samotności możemy poznać, kim naprawdę jesteśmy.
- Łatwiej złapać stopa, znaleźć nocleg czy zorganizować jedzenie itp.
- Możesz odkryć, co naprawdę lubisz (góry, architekturę, jeść mięso, imprezować, siedzieć w ciszy, czytać). Nie musisz się z nikim dogadywać i możesz zapomnieć o kompromisach.
- Podczas górskich samotnych wędrówek w naszych umysłach dochodzi do pewnej niepowtarzalnej jedności z otaczającą nas naturą, co można bezpośrednio przyrównać do medytacji.
- Jeżdżąc autostopem, zdarzy Cię się, że nie będziesz mieć wspólnego tematu lub dosłownie języka z kierowcą, więc będziesz mieć niepowtarzalną okazję, aby przemyśleć wszystkie swoje dotychczasowe poglądy i wyciszyć się.
- Twoja pewność siebie eksploduje na wyższy poziom, bo w sytuacji, gdy możesz liczyć tylko na siebie, musisz sobie zaufać i się wykazać.
- W podróżowaniu nie chodzi o miejsca, które odwiedzasz, ale o ludzi, których spotykasz, a będąc samemu, jest ich nieporównywalnie więcej. Łatwiej też znaleźć trwałe przyjaźnie wśród innych samotnych podróżników, ponieważ masz z nimi wiele cech wspólnych i wielką chęć podzielenia się swoimi doświadczeniami. Jeżeli przez kilka dni nie miałeś z kim podzielić się swoimi emocjami, to aż rozrywa Cię od środka, aby coś powiedzieć.
- Młode osoby przed wyruszeniem na studia, a już na pewno przed rozpoczęciem pracy po nich, powinny wyruszyć w samotną podróż, aby poukładać sobie pewne kwestie w swojej głowie. W tym okresie całkowicie zmieniamy swój światopogląd, zmieniają się problemy, które dostrzegamy i musimy przewartościować nasze dotychczasowe życie. Na zachodzie nie jest niczym niezwykłym czy też nieodpowiedzialnym pozwolić swojemu dziecku wyruszyć w samotną podróż po Azji, albo jako absolwent uczelni przełożyć rozpoczęcie swojej pracy o kilka miesięcy, aby w taką podróż wyruszyć. Wielokrotnie podróżując autostopem po Zachodzie, słyszałem historie od moich kierowców (czasem młodszych ode mnie), jak to samotnie podróżowali po świecie. To, co chcę w tym miejscu podkreślić, to fakt, że często były to młode dziewczyny! Jestem świadom, że kwestie finansowe dla nas Polaków mogą odgrywać tutaj też znaczącą kwestię, bo to w końcu w Niemczech, Szwajcarii czy Luksemburgu zarabia się nieporównywalnie więcej, ale mimo wszystko jestem przekonany, że głównym powodem, dlaczego polska młodzież nie podróżuje w tym stylu, jest nasze mentalne nastawienie. W krajach bardziej rozwiniętych już wiedzą, zresztą i polska szlachta też to praktykowała, że podróże dla młodych umysłów są niejednokrotnie równie istotne, co wyższe wykształcenie, a połączenie edukacji i podróży może okazać się miksem nie do przecenienia.
- Nie tworzysz wokół siebie klosza językowego. Gdy podróżujesz w dwie osoby, to już sam fakt, że rozmawiacie ze sobą w obcym dla lokalsów języku, trochę was od nich odrzuca. Gdy jesteś sam, budzisz większą ciekawość, jesteś z ich perspektywy bardziej „bezbronny”, więc tak, jak było w starożytności czy średniowieczu, tak i dziś pomaga się podróżnym, bo „Gość w dom, Bóg w dom”. W wielu kręgach kulturowych jeżeli Twój wróg z jakiegoś powodu zawita w Twoich progach (wsi), to masz obowiązek go przyjąć jak szanowanego gościa.
Czas na przemyślenia
Samotne podróżowanie otworzy Twój umysł jak żadne inne doświadczenie. Gdy spotkasz na trasie „dziwnych”, pozytywnie zakręconych ludzi, to będziesz miał możliwość porozmawiać z nimi, a nie skrytykować ich wygląd z kimś z kim podróżujesz. Samo odłożenie krytyki (która nie ma najmniejszego sensu, ponieważ jaką trzeba posiadać wiedzę o kimś, aby móc go skrytykować), negatywnych komentarzy na czyiś temat, da Ci więcej czasu, aby spojrzeć na tę osobę z innej perspektywy.
Podróżując z osobami z Twojego codziennego towarzystwa, zamykasz się w pewnej bańce światopoglądowej, a gdy podróżujesz samemu masz niepowtarzalną okazję zbudować swój światopogląd od nowa (o czym więcej piszę w rozdziale „Autostop”). Może to też być początek zmiany towarzystwa, którym się otaczasz, po spojrzeniu na ich podejście do życia, problemy i poglądy z „samotnego” dystansu.
Łatwiej jest zaakceptować pewne niedogodności, ponieważ nie masz się przed kim pożalić, a po kilkudniowej wędrówce bez dostępu do wody łatwiej jest nam znieść własny smród niż ten naszego towarzysza. Jeżeli w podróży odkryjesz, że samotność wcale nie jest taka straszna, jakby się mogła wydawać, to po powrocie do domu możesz bardzo wiele zmienić w swoich codziennych rutynach. Można poznawać innych podróżnych na trasie, CouchSurfingu (CS), Tinderze (bo to rewelacyjna aplikacja turystyczna, a nie tylko do tego, z czym ją kojarzysz – Tinder umożliwia znalezienie w swojej najbliższej okolicy osoby, która chętnie pokaże Ci swoje miasto). Spotkania dla podróżników lub multi-language ogłaszane na CS. Istnieją hostele, które udostępniają sporo przestrzeni do poznawania nowych osób przy barach, w holu czy w barze na dachu.
Do bezpieczeństwa – jeśli nie jesteś Meksykanką, którą poznałem w Kuala Lumpur to pewnie masz swój dobrze działający instynkt samozachowawczy – ufaj mu bardziej niż obcym ludziom! A o meksykance napisze w innym poście.
Podczas samotnych wędrówek po górach noszę często w kieszeni notes, aby zapisywać pomysły, które wskoczą mi do głowy, albo aby móc przemyśleć cytaty lub pewne tematy w nim zapisane. Pomaga to, gdy krajobraz staje się na tyle nudny, że zaczynamy się zwyczajnie nudzić, np. spacerując cały dzień we mgle lub zbyt gęstym lesie.
Uśmiechaj się, a przyciągniesz ku sobie pozytywnych ludzi (ale nie zalotnie).
Jak zacząć?
Wydaje Cię się, że podróżowanie samemu jest o wiele bardziej niebezpieczne niż podróżowanie z kimś? To nie do końca prawda, jeżeli będziesz przestrzegać wskazówek z tej książki. Zresztą wcale nie musisz być samemu w trasie, jeżeli podróżujesz bez stałego towarzystwa. Podróżując samemu, jesteś zwykle o wiele bardziej uważny i ostrożny, niż podróżując w towarzystwie, bo wtedy możesz czuć się zbyt pewnie albo kompletnie nie zwracać uwagi na otaczających Was kieszonkowców. Nie musisz jechać na drugi koniec świata, jeśli chcesz spróbować podróży samemu. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zacząć od Szwajcarii, Skandynawii czy polskich gór które nie kojarzą się nikomu z wysokimi statystykami przestępczości.
Powyższy post to fragment z najnowszej wersji książki Rajzyfiber (v4.0), tworzonej wspólnie przez specjalistów i pasjonatów oraz czytelników, który wkrótce zostanie udostępniony na tej stronie. Wcześniejszą wersję roboczą Rajzyfiber (v3.0) możesz pobrać za darmo z tej strony
„Rajzyfiber” – podręcznika świadomego i bezpiecznego podróżowania.
Jeżeli jesteś zainteresowany tą tematyką? Planujesz rodzinne wakacje albo wybierasz się na samotny wypad autostopem po świecie, czy trekking po najdalszych zakątkach naszej planety? W tej książce znajdziesz masę praktycznych wskazówek i rozbudowane INTERAKTYWNE listy „ekwipunku”, aby o niczym nie zapomnieć.
Pełny spis treści najnowszej wersji Rajzyfiber
oraz aktualny stan prac znajdziesz pod tym linkiem.
Idea która nam przyświeca:
„Nikt nie wie wszystkiego, jednak razem wiemy bardzo dużo. Nikt nie był wszędzie, ale wszyscy byliśmy gdzieś. Nieważne gdzie. Niezależnie od sposobu podróżowania. Istotne, że nasze doświadczenia się uzupełniają. Dlatego wspólnie możemy napisać ten podręcznik i ułatwić wszystkim czytelnikom wyruszyć bezpiecznie w świat. Niezależnie od celu podróży, możemy podpowiedzieć w jaki sposób świadomie go doświadczać.”
Podoba Ci się projekt Rajzyfiber i chciałbyś dołączyć do zespołu aby dzielić się swoja widzą i doświadczeniami ? Skontaktuj się z nami !!!
Podobało Ci się ten artykuł? – Możesz nam pomóc – teraz kolej na Twój ruch!
Jeżeli informacje zawarte na tej stronie uważasz za wartościowy to daj nam znać pozostawiając wysoką ocenę (5 gwiazdek) pod postem lub pomóż nam go promować udostępniając go na swoim profilu w social mediach.