Wiele postów na blogu zamieszczam w kategorii „jak żyć” (ekologicznie, szczęśliwie, wydajnie) i to co je wszystkie łączy to powiązanie w jakiś sposób z moimi turystycznymi, życiowymi czy zawodowymi doświadczeniami oraz konkretnymi poradami do wprowadzenia w życie. Tym razem nie będzie inaczej, a że temat gorący i dotykający każdego z nas zdecydowałem się opublikować post już dziś (piątek 13 marca) gdy mamy czas na podjecie pewnych działań.
Uprzedzam, że jeżeli poszukujesz wypowiedzi ekspertów to źle trafiłeś bo aby je zdobyć wystarczy włączyć TVN 24, Polsat News czy TVP info albo odwiedzić jeden z rzetelnych serwisów (box poniżej). To co znajdziesz w tym poście to przetłumaczone porady z stron WHO na zabezpieczenie się przed wirusem oraz zminimalizowanie negatywnego wpływu epidemii na życie Twoje i Twoich bliskich, które przywiozłem z dalekich podróży.
Najciekawsza szczegółowa interaktywna mapa koronowirus – zarażenia i ofiary
Cała masa danych na temat koronawirusa w Polsce zaprezentowana w intuicyjny sposób
WHO – odpowiedzi na najpopularniejsze pytania Q&A – j. ang
WHO – aktualne statystyki zachorowań – interaktywna mapa – j. ang
Cała masa infografiki jak sobie radzić z koronawirus– j, ang
Oficjalne komunikaty polskiego rządu
Precyzyjna mapa wstępowania koronowirusa w Polsce
Praktyczne porady jak przygotować się ewentualną chorobę – Dr n. med. Maciej Jędrzejko
Czy warto coś tutaj dopisać? Znasz inne rzetelne źródła o koronawirus-ie ? Daj znać w komentarzach.
Z czym mamy do czynienia – czym jest koronawirus
Niewiele wiem na temat wirusów, bakterii i epidemii więc wbrew polskiemu zwyczajowi się nie wypowiem ale zamieszczę poniżej animację przygotowaną przez WHO (j. ang) oraz wypowiedzi kilku (moim zdaniem) rzetelnych twórców internetowych w naszym ojczystym języku (na końcu posta).
Co powinien zrobić każdy z nas?
Największy problem z tym wirusem jest to, że można się zarazić od osób, które nie mają żadnych symptomów oraz przez dotyk jakiejkolwiek powierzchni na której wirus ten osiadł (np. z powodu kichnięcia w stronę wózka w sklepie lub asortymentu, czy zasłaniając się dłonią, a następnie kontakt z klawiaturą przy płatnościach kartą w sklepie). Tyle dobrze, że wirus nie atakuje nas przez skórę tylko przez usta, nos lub oczy dlatego musimy panować nad odruchami i nie dotykać swojej twarzy będąc po za domem (jak to zrobić piszę poniżej)!
Jak podaje WHO wirus ten może przetrwać na przedmiotach od kilku godzin do kilku dni w zależności od okoliczności. Różne źródła podają, że na banknotach znajdywano go po 4 dni, a w sprzyjających okolicznościach potrafi przetrwać na różnych powierzchniach nawet 9 dni (9 dni !!!). To co bardzo przeraża, to fakt, że dzieci są nosicielami wirusa nawet do 4 tygodni (po takim czasie nadal znajdywano wirusa w ich kale), a mogą nie mieć żadnych objaw. Jednak to nie oznacza, że są one bezpieczne. Dzieci też są zagrożone ponieważ z powodu epidemii mają ograniczony dostęp do placówek medycznych, a każdy rodzic wie jak ciężko mogą one przechodzić zwykłą grypę (a mamy na nią sezon).
1. Koronawirus – człowiek, unikaj potencjalnego kontaktu
Tekst z kategorii oczywista oczywistość ale jak to zrobić? Poniżej kilka pomysłów:
Zmień nawyki i zapanuj nad odruchami
Jeżeli zapomniałeś się i złapałeś gołą dłonią wózek / koszyk w sklepie, klamkę klatce schodowej lub wpisałeś kod do otwarcia drzwi, włożyłeś pieniądze do portfela, a potem złapałeś kluczki do samochodu to masz 50% szans, że na Twoich dłoniach jest wirus. Zdecydowana większość zarażonych osób nie ma objaw dlatego nawet nie możemy podejrzewać jak powszechnie się on już zadomowił w naszym otoczeniu. Jeżeli płaciłeś za przejazd autostradą to koronawirus na rękach innych kierowców z całej Europy mógł Cię wyprzedzić i czekać grzecznie już na bramkach. Podobnie z dużymi stacjami benzynowymi.
Pomyślisz, że przesadzam i straszę? Może trochę ale lepiej mieć świadomość jak łatwo wirus się przemieszcza podczas epidemii. Jednak to co najważniejsze nie panikuj! Strach i panika to najgorsi doradcy! Jeżeli szybko umyjesz ręce wodą z mydłem lub zdezynfekujesz je odpowiednim preparatem to nie musisz zbytnio się obawiać. Wystarczy trochę bardziej niż zwykle zadbać o higien i ograniczać dotykanie się po twarzy.
Jednak łatwiej powiedzieć niż zrobić. Turystyczne metody, które moim zdaniem najlepiej się w takiej sytuacji sprawdzają to:
– pomaluj sobie markerem jakiś znaczek na dłoni, a najlepiej na kciuki, zawsze gdy go zauważysz przypomnisz sobie o zasadach higieny. Wiem, że to śmieszne ale ważniejsze, że to skuteczne. Czy to jest gra warta świeczki? Jak najbardziej bo statystycznie dotykamy twarzy aż 26 razy na godzinę!
– na 100% złapiesz klamkę w drzwiach, poręcz lub wózek w sklepie nie patrząc na rękę, dlatego dobrze w tym okresie nosić rękawiczki (choć WHO oficjalnie przekonuje, że mycie dłoni wystarcza i nie trzeba ich osłaniania) lub co normalniej wygląda zbyt długie rękawy w bluzie lub kurtce. Sama czynność ich podciągania przypomni Ci po co ją ubrałeś.
Ogranicz kontakty z ludźmi
Co z tego, że dbasz o higienę rąk jak szalony ale witasz się uściskiem dłoni z kolegami lub całusem z najbliższymi spotkanymi na ulicy? Bez sensu! Niestety dla dobra zamkniętych w domu dzieci i osób starszych lub kobiet w ciąży powinieneś zrobić wszystko aby koronawirus nie zawędrował w Tobie lub na Tobie do domu.
Gdy rozmawiamy to nieświadomie ale jednak plujemy „aerozolem” z swoich ust, czym głośniej mówimy tym dalej plujemy dlatego zachowanie bezpiecznego 1m pomiędzy rozmówcami to także dobry zwyczaj, choć da się natrafić na informacje, że w sprzyjających warunkach wirus może w naszej ślinie zawędrować nawet na odległość 6 m (kichając – źródło).
Jeżeli dostarczasz zakupy swoim dziadkom to zostawiaj je na wycieraczce i nie zostawiaj im reszty bo pamiętając wcześniejsze akapity pieniądze są potencjalnym nośnikiem koronawirusa o wysokim niebezpieczeństwie.
Koronawirus lubi Twój smartfon
Może nie będzie z niego dzwonił ale jeżeli dotykałeś go brudnymi rękami to idealnie się nada do przetransportowania wirusa z rąk na twarz podczas pierwszej rozmowy telefonicznej. Podobnie w domu. Gdy myjesz ręce nie często myślisz, żeby umyć też swój smartfon, a to przecież na nim najprawdopodobniej zagościł Twój nowy współlokator.
Klamki i zamek w drzwiach
Czy jesteś świadomy, że wirus może być rozniesiony po Twoim mieszkaniu nie tylko na „zabrudzonych” zakupach ale i na twoich rękach, które poszedłeś od razu umyć? Zastanów się ile przedmiotów dotknąłeś nim wymyłeś swoje ręce. Klamkę do łazienki? Klucze? Wewnętrzny zamek? Dobrze zdezynfekować wszystkie te rzeczy.
Owoce ?
Tutaj nie wiem co napisać bo przecież nie ma jak ich zdezynfekować a przecież są one na sklepowych pułkach też narażone na zakażenie. Jakieś pomysły ?
2. Zapasy
Robić nie robić?
Wszyscy politycy powtarzają, że nie należy robić nadmiernych zapasów spożywczych ale w tym samym zdaniu nawołują aby najbliższy tydzień lub dwa pozostać w domu. Czyli nie rób zapasów ale nie wychodź z domu? Niezależnie od tego czy wierzysz w teorie spiskowe, które TVP dementuje w każdym materiale czy nie, naprawdę nic nie zaszkodzi zrobić choćby zwykłe większe zakupy aby nie latać do sklepu codziennie. Czym częściej odwiedzasz sklepy w których jest sporo ludzi tym częściej narażasz się, że natkniesz się na koronowirus.
Z świata poza tragicznymi informacjami o lawinowym wzroście liczby osób zarażonych wirusem i wprowadzeniu przez kolejne rządy stanów wyjątkowych czy kwarantanny miast lub regionów docieraj też te pozytywne o skutecznej walce w Azji. Chciałbym w tym miejscu zwrócić uwagę, że walkę te „wygrywają” jedynie kraje, które wprowadziły bardzo rygorystyczne metody walki z wirusem polegające na całkowitym odizolowaniu wszystkich od wszystkich. Jeżeli pójdziemy ich tropem (a innych pomysłów jak na razie brak) to wcześniej czy później przemieszczanie się ludzi będzie musiało zostać w jakimś stopniu (większym lub całkowitym) ograniczone. Zamykane granice, restauracje, kina, teatry, duże sklepy budowlane, ograniczony transport międzynarodowy i sprzedaż w centrach handlowych to stan na godzinę 21.00 w piątek. Jakie kolejne decyzje mogą zostać podjęte jeżeli dotychczasowe działania nie poskutkują spadkiem liczby zachorowań, w co nie wierzą już nawet politycy?
Co kupić
To co jeszcze przemawia za większymi zakupami to ogłoszenie Niemieckiego Urządu Ochrony Ludności i Pomocy na Wypadek Katastrof (strasznie długa nazwa) aby tak zwyczajnie na wszelki wypadem mieć w domu zapasy na 10 dni. Sugeruje on aby zabezpieczyć na każdą osobę :
– 20l wody,
– 3,5 kg zbóż, produktów zbożowych, chleba, ziemniaków, makaronu i ryżu,
– 2,5 kg owoców w puszkach lub słoikach i orzechów,
– 4 kg suchych roślin strączkowych i warzyw w puszkach lub słoikach,
– 2,6 kg mleka i produktów mlecznych,
– 1,5 kg mięsa, ryb i jajek, ewentualnie jajek w proszku (świeże jajka mają trwałość kilka dni, proszek kilka lat),
– 0,4 kg tłuszczu i olejów,
– produkty, których nie trzeba poddawać obróbce cieplnej na wypadek problemów z dostawą energii,
– to co lubisz, aby nie zwariować.
Z doświadczenia turystycznego wiem (o czym wiele pisze w książce Rajzyfiber) aby zrobić sobie listę zakupionych produktów wraz z datami przydatności do spożycia. W ten sposób jeżeli wszystko potoczy się łagodniej niż w Włoszech, Hiszpanii, Chinach ….. i gdy minie kryzys będziesz wiedział co powinieneś już spożyć, a co może jeszcze chwilę poleżeć w szafce i czego nie musisz zamieszczać na aktualnej liście zakupów.
Przechowuj swoje zapasy w miejscu niewidocznym dla oczu! Jeżeli będziesz widział co dobrego masz do zjedzenia w domu to gwarantuję Ci, że Twoje zapasy znikną szybciej niż powinny.
Minimum normalności
Jeżeli lubisz słodycze to zakup ich więcej. Jeżeli mieszkasz z dzieckiem zrób zapasy tego co lubi (np Kinder Niespodzianek) aby w jak najmniejszym stopniu odczuło to co się dzieje wokoło. Jeśli dobrze to rozegrasz to Twoja pociecha będzie szczęśliwa, że może spędzić więcej czasu z rodzicami i nie zauważy niczego niepokojącego.
Do zapasów mogą należeć też gry planszowe, książki czy abonament na streaming filmów i seriali.
Lekarstwa
Nie wiem czy już dotarły do Ciebie komunikaty władz szpitali ale właśnie zaczynają pojawiać się braki w zaopatrzeniu, a część szpitali przyjmuje już wyłącznie osoby w stanie zagrażającym życiu. Przypomnę, że dopiero od dziś obowiązuje stan zagrożenia epidemiologicznego.
Czy tego chcesz czy nie powinieneś zrobić przegląd domowej apteczki, popisać na wszystkich lekarstwach daty przydatności i też je spisać w chronologicznej kolejności. To co nie nadaje się już do spożycia powinieneś wyrzucić do odpowiednich pojemników w aptekach i uzupełnić braki. Bo jeżeli się rozchorujesz lub Twoi bliscy to raczej będziesz mógł liczyć tylko na siebie, bo gdzie się nie pojawisz będzie „persona non grata”.
Nie mam zamiaru nikogo straszyć tym tekstem ale lepiej dmuchać na zimne. Wiem jak to wszystko brzmi. Sam czuję, że może trochę przesadzam ale gdy spojrzę na sytuację w Azji i w bliskich nam Włoszech to chyba ten tekst jest stosunkowo racjonalny.
Paliwo
Masz zatankowany samochód? Jeżeli nie, to lepiej to zrób. Jeżeli doszłoby na naszych ulicach do scen z Wenecji, Mediolanu to nie wszystkie stacje pozostaną otwarte. Nie wiesz czy w kryzysowej sytuacji po drodze do szpitala nie zabraknie Ci nagle paliwa.
3. Wykorzystaj ten czas
Jeżeli musisz chodzić do pracy to ten tekst Cię nie dotyczy, ale jeżeli masz możliwość pozostać w domu to warto by ten czas sensownie zainwestować.
Jest źle i będą zmiany
Z tego co mi wiadomo jeszcze nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z epidemią, która mogłaby mieć aż taki wpływ na globalną i lokalną gospodarkę.Nie dlatego, że ten koronawirus jest jakiś super wyjątkowy ale dlatego, że dziś naprawdę żyjemy w globalnej wiosce. Zamknięte fabryki w Chinach to braki komponentów w niemieckich fabrykach samochodów. Zamknięte połączenia międzynarodowe to zamknięcia kilku branż przemysłu i tysięcy firm. Sugestia niewychodzenia z domu to cios dla większości małych biznesów, ośrodków szkoleniowych, siłowni, warsztatów …..(które i tak już muszą być zamknięte) A czynsze, kredyty, leasingi i wynagrodzenia trzeba płacić. Brak zleceń, klientów, przestoje na liniach produkcyjnych to brak płynności finansowych.
Przeciętna osoba ma przed oczami „dziwny” okres w pracy czy raczej „dziwny” urlop ale większość małych i średnich pracodawców widmo upadku! Piszę o tym tylko dlatego aby każdy był świadomy, że jeżeli koronawirus zagości u nas na dłużej (tak jak w Azji i Włoszech) to naprawdę wiele się zmieni wokół nas. Co gorsza epidemia nie wystąpiła gdy gospodarka światowa się rozpędzała ale już od kilku miesięcy znacząco spowalniała.
Słuchając ekspertów z telewizji dochodzę do pewnego wniosku, że tak jak musimy zacząć się przyzwyczajać do zmian klimatycznych, wojny za naszą wschodnia granicą, fali uchodźców tak i do koronowirusa. W mediach powtarza się zdanie, ze ten wirus wraz z grypą może (choć tego nie wiemy na pewno) nawiedzać nas sezonowo. Jedyna stała to zmiana.
Zainwestuj swój czas
Na pewno jest wiele rzeczy, które zawsze chciałeś zrobić ale nigdy nie starczało Ci na nie czasu. Mam dobrą wiadomość, teraz będziesz go miał aż w nadmiarze. Najbliższe dwa tygodnie albo i dwa miesiące możesz poświęcić na:
– drobne naprawy domowe lub majsterkowanie (jeśli masz wszystko co potrzebujesz),
– naukę języka – ile nowych słówek możesz się teraz nauczyć i książek w obcych językach przeczytać,
– poznać lepiej żonę, męża, dzieci podczas rozmów, gier i zabaw,
– zrobić masę darmowych (lub płatnych) szkoleń online,
– zacząć ćwiczyć w domu, zrób codziennie o 10 brzuszków więcej, 1 pompkę i 2 przysiady, a po dwóch tygodniach zauważysz super postęp,
– postaw na okres regeneracji potreningowej, sezon sportów na świeżym powietrz przed nami więc dobrze być w formie. Zacznij się rozciągać, rolować popraw technikę ćwiczeń,
– bądź eko, w codziennej gonitwie nie mamy czasu aby zastanowić się jak żyć ekologicznie. Może warto wprowadzić te zmiany teraz. Jakie zmiany? Lista ponad stu prostych eco-nawyków do wprowadzenia w życiu,
– zacznij uczyć swoje dzieci angielskiego,
– zacznij się w końcu wysypiać, a może pojawią się w Twojej głowie nowe pomysły, rozwiązania problemów,
Dom niczym statek
Spędzenie tygodnia z bliskim wydaje się nie najgorszą perspektywą? A spędzenie wspólnie w zamknięciu dwóch miesięcy? Taka sytuacja od razu nasuwa mi zamknięcie marynarzy na statku podczas długiej wyprawy. W jaki sposób wielu dorosłych ludzi zamkniętych na małej przestrzeni potrafi przetrwać bez morderstw dłuższy czas? Chodzi o dwie kwestie: rutyna i zajęcia.
Czym szybciej zaczniecie traktować ten czas jako stan „normalny” (tymczasowy ale aktualnie normalny) to tym szybciej popadać w monotonnie dnia codziennego, która jest zdrowa dla naszej psychiki. Śniadanie o 9, przygotowanie obiadu 13, obiad 14
Apokalipsa biznesów
Jeżeli masz możliwość lub przymus pozostać w domu to postaw na nadrobienie czasu z bliskimi i rozwój. Masz firmę i martwisz się o przyszłość to postaraj się wykorzystać ten czas na rozwój bloga firmowego, zaległości branżowych, zaplanuj strategie, poznaj nowinki marketingowe, zrób sobie liczne szkolenia online (bardzo wiele jest darmowych jak choćby większość od Google). Jeżeli potraktujesz tą przymusową sytuację na którą nie masz najmniejszego wpływu i której nikt na świecie nie przewidział (koronawirus nas solidne zaskoczył) jako czas na przemyślenia to może nie będzie aż tak źle. Jeżeli też jesteś przedsiębiorcą to czeka Cię ciężki okres ale to jak wykorzystasz najbliższy czas zależy tylko od Ciebie (bo niestety nic nam innego nie pozostało).
- Co Cię czeka gdy zachorujesz – Najprościej mówiąc (17.03)
- Brytyjska droga pod prąd – Nauka. To lubię (16.03)
- Może to potrwać i 3 miesiące, miejmy nadzieje że tak – wywiad z dr Paweł Grzesiowski (14.03)
- Przygotuj się na 2 miesiące walki – wywiad z dr Pawłem Grzesiowskim (13.03)
- Czy koronawirus może zniszczyć ludzkość? – Naukowy Bełkot (09.03)
- Wirus. Nie panikuj! – Nauka. To lubię (02.03)
Czy znasz jakieś inne warte wymieniania tutaj materiały lub metody? Daj znać w komentarzach.