Bezpieczna pogoda w górach? cz. 2

Bezpieczeństwo - Burze, słońce,...

Bezpieczna pogoda w górach nie istnieje! To znaczy taka, pogoda podczas której nie może nam się nic złego przydarzyć. W mgle łatwo zabłądzić, przy mżawce, czy na porannej rosie poślizgnąć, w deszczu przeziębić, w mrozie zamarznąć, w upale odwodnić, w słoneczne dni dostać udaru, przy silnym wietrze stracić równowagę, a o burzach nawet nie wspomnę.

Może ten wstęp jest trochę przesadzony, ale po pierwsze pamiętajmy o POKORZE do gór, a po drugie dobrze się komponuje z resztą tego tekstu.

GŁÓWNYM POWODEM, DLA KTÓREGO POWINIENEŚ PRZECZYTAĆ W CAŁOŚCI TEN ROZDZIAŁ KSIĄŻKI (podzielony na Rajzyblogu na kilka artykułów),
JEST UŚWIADOMIENIE SOBIE ZAGROŻEŃ, Z JAKIMI MOŻESZ SPOTKAĆ SIĘ W GÓRACH.

Podziękowania dla Ryśka z Grupy Beskidzkiej GOPR i Adama Maraska z TOPR za pomoc przy rozbudowie tego rozdziału oraz za udostępnienie historii ze swoich akcji ratunkowych.

Interaktywny spis treści

Pierwsza część tego tekstu – wstęp i zasady ogólne

Zagrożenia zawiązane z pogodą:

Pogoda słowem wstępu

Prognozy pogody

Słoneczna pogoda to cichy morderca

Burze i zagrożenia z nimi związane


Pogoda

Gdy zapytałem Ryśka z grupy beskidzkiej GOPR o jego zdaniem najgłupsze zachowanie turystów, z którym spotyka się w swojej pracy, to po chwili namysłu odpowiedział: „wyruszanie na szlak w złą pogodę z nadzieją, że się poprawi, choć nic na to nie wskazuje”.

Głupotą nie jest samo wyjście na szlak, jeżeli wiesz, że pada i będzie padać przez cały dzień. Samemu kilkukrotnie w życiu zrobiłem coś podobnego. Dlaczego? Ponieważ albo spałem w namiocie i byłem zmuszony ruszać dalej, albo liczyłem się z tym, że zmoknę, bo na to wskazywała prognoza pogody, ale i tak potrzebowałem ruszyć w góry. Ważne jednak, że był to zwykły deszcz, a nie burza, i że byłem tego świadomy oraz przygotowany na takie warunki. Dobra kurtka, szybkoschnące spodnie, skórzane lub membranowe buty na markowej podeszwie, plecak w pokrowcu przeciwdeszczowym, papier toaletowy w plastikowej torbie, telefon szczelnie zamknięty i portfel głęboko schowany w plecaku załatwiają sprawę. Nie ma nic złego w zmoknięciu podczas całodniowego lub tygodniowego marszu po górach. Normalna sprawa, z którą trzeba się liczyć i być na nią odpowiednio przygotowanym.

Każdy wie, aby sprawdzić pogodę przed wyruszeniem na szlak, jednak nie wszyscy to robią. Widząc słońce za oknem w Katowicach, liczą, że w Tatrach też powinno być słonecznie. Wiele osób, które już poświęcą chwilę na przeczytanie prognoz, sprawdzają je na niewłaściwych (czytaj niewystarczająco dokładnych) platformach i aplikacjach. Z tymi Katowicami to może przesadziłem, ale założę się, że wiele osób sprawdzi prognozę dla Zakopanego, wybierając się 7 km dalej i ponad 1000 m wyżej na Kasprowy Wierch. Gdy w Zakopanem pada deszcz, to istnieje spora szansa, że na niektórych wysokich szlakach w Tatrach pojawią się oblodzenia i to nie tylko jesienią czy zimą.

Historia z akcji ratunkowej

Dyspozytor Centralnej Stacji Ratunkowej GOPR w Szczyrku otrzymuje ok. 14:30 zgłoszenie z rejonu szczytu Babiej Góry od turysty, który z powodu załamania pogody zgubił szlak między Kępą a Diablakiem. W rejon zaginięcia natychmiast zostaje zadysponowana służba dyżurna z Markowych Szczawin. Śpieszą się, podchodząc przez Bronę i Kościółki.

Podczas działań spływają zgłoszenia od kolejnych osób i grup, które z powodu załamania pogody straciły orientację i zgubiły szlak w partiach szczytowych Babiej. Na pomoc oczekuje już w sumie 8 osób. Do akcji włączają się kolejni ratownicy z Zawoi, przeczesując szlak z Krowiarek na szczyt. Gęsta mgła, silny wiatr i opady śniegu utrudniają poszukiwania i choćby kontakt głosowy z ratowanymi.

Ok. 17:00 w rejonie Diablej Kuchni udaje się odnaleźć trzyosobową grupę, w rejonie szczytu, za kamiennym wiatrołapem czekają na pomoc kolejne cztery osoby. Wszyscy choć wychłodzeni i wystraszeni są w stanie iść przy asekuracji ratowników w kierunku Krowiarek. Trzeba utrzymać bezpieczne tempo, a jednocześnie spieszyć na pomoc ostatniemu z poszukiwanych. Na szczęście udaje się go odnaleźć dość szybko i, jak się okazuje, niedaleko szlaku.

Są wszyscy i teraz już zwartą grupą kierują się na Krowiarki. W rejonie Sokolicy spotykają grupę ratowników, którzy prowadzili poszukiwania właśnie od Krowiarek. Ok. 21:30 wszyscy docierają bezpiecznie na parking na Przełęczy Krowiarki. Babia Góra jeszcze raz udowodniła, jak bardzo potrafi być zmienna i kapryśna, a turyści, jak słabo są przygotowani na takie sytuacje. (źródło: Rysiek)

Prognozy pogody

Prognozy pogody dla Tatr powinniśmy sprawdzać na pogoda.topr.pl, tpn.pl/zwiedzaj/pogoda, a dla całego obszaru kraju na www.yr.no, www.meteo.pl (moja ulubiona), mapy.meteo.pl, www.meteoblue.com. GOPR rekomenduje sprawdzanie warunków pogodowych na swojej stronie. Jeżeli jesteś lub wybierasz się w Beskidy, to na stronie beskidy.gopr.pl znajdziesz informacje o aktualnej pogodzie. Co ważne nie są to prognozy, ale aktualne informacje aktualizowane przynajmniej dwa razy na dobę (o 8.00 i 13.00) oraz w sytuacji nagłego załamania pogody. Kto to robi? Pracownicy GOPR na Hali Miziowej, w Markowych Szczawinach, Klimczoku, Leskowcu, Przysłupiu i CSR Szczyku. Warto też kontrolować stan pogody w okolicy na ogólnoświatowych radarach burz, są to m.in. Windy.com, MyRadar, map.blitzortung.org.

czytaj też: Lista przydatnych aplikacji pogodowych (ale nie tylko)

Lubiłeś geografię w szkole? Jeśli tak, to pewnie pamiętasz, że temperatura u nas w górach spada zwykle o 0,6°C na 100 m różnicy wysokości – choć w zależności od wilgotności powietrza może to być 0,4°C albo nawet 1°C. Miej to na uwadze, sprawdzając prognozy pogody. Będąc w dolinie, na termometrze możesz zobaczyć 15 stopni, przy szczycie już tylko 5, a spora wilgotność i silny wiatr mogą odczuwalną temperaturę obniżyć nawet w okolice zera. W takiej sytuacji może już dość do odmrożenia! Pomimo tego, że w dolinie jest wiosennie, to na szczycie nie rzadko panuje jeszcze sroga zima.

Słoneczna pogoda to cichy morderca

Z każdej strony słyszymy, że przed wyjściem w góry powinniśmy sprawdzić prognozę pogody. To dobrze, bo jak już wiesz, jest to bardzo ważne i na szczęście sporo osób to robi. Niestety niemalże wszyscy zwracają uwagę tylko na deszcz i burze, ale mało kto sprawdza pogodę w kontekście zagrożenia związanego ze słońcem! Zapowiada się ładna pogoda, bezchmurne niebo, to czym prędzej ruszamy na szlak, a po kilku godzinach lub najpóźniej wieczorem czujemy, że coś jest z nami nie tak.

Po pierwsze krem z filtrem
Myślę (bo danych takich nie posiadam), że najczęstszym urazem, jaki spotyka wędrowców w górach, są poparzenia słoneczne i to niezależnie od pory roku. Niech pierwszy rzuci tubką kremu ten, kto przynajmniej raz w roku nie poparzy sobie skóry. Najbardziej zdradliwe są wiosny. Wszyscy spragnieni słońca wyruszają na szlaki, odsłaniając co tylko się da (lub wszystko to, co mogą), aby nadrobić zimowe braki witaminy D. Wieczorem jednak już samo ubranie pidżamy sprawia im niemało bólu. Czym wyższe góry, tym mniej cienia, a tym samym więcej oparzeń. Czym cieplej, tym mniej mamy na sobie materiału, a więcej zagrożonych poparzeniem miejsc. Znaczna większość poparzeń jest niegroźna. Ale i takie potrafią uprzykrzyć życie, a już na pewno podczas kilkudniowej wędrówki. Dlatego tubkę z kremem warto trzymać w plecaku przy każdej wędrówce, niezależnie od pory roku. Jeśli masz tatuaże na swoim ciele, to pewnie nawet nie muszę Ci o tym przypominać.

Osłaniaj głowę
Mam taką swoją tradycję, że w każdą wędrówkę zabieram przymały, stary, sprany kapelusz (otrzymałem go od rodziców już jakieś 15 lat temu). Żona chciałaby go zameldować w koszu, ale ja mam do niego wielki sentyment, ponieważ towarzyszy mi podczas każdej wyprawy. Mam też świadomość, że to on wielokrotnie uratował mi życie. Wędrując samotnie przez cały tydzień po górach, jesteśmy wystawieni na nieustanne promienie słoneczne. Gdyby nie kapelusz, to wiem, że albo byłbym zmuszony skrócić moje wędrówki, albo musiał bym je w nieplanowany sposób zakończyć. Słyszałem wielokrotnie twierdzenie, że gorsze skutki dla organizmu może mieć przegrzanie niż przemarznięcie. Udar słoneczny to kolejny cichy zabójca.

Gdy byłem młodszy, kilkukrotnie zdarzyło się, że mój kompan (czy raczej kompanka, bo to panie mają częściej problem z zakładaniem na głowę czegoś, co nie do końca pasuje im do stroju) miał wieczorem w schronisku lekkie zawroty głowy, lekko podwyższoną temperaturę czy ogólny dyskomfort. Znasz to?

W jaki sposób najlepiej ochłodzić się podczas marszu? Gdy jest upał, to moczę kapelusz w strumyku i bez wykręcania zakładam na głowę. Rewelacja.

Kapelusz ma też tę zaletę, że może posłużyć jako zaślepka na oczy w pociągu, gdy chcemy się zdrzemnąć. Nieważne jednak, w jaki sposób osłaniamy głowę i skórę przed słońcem, najważniejsze, aby zawsze o tym pamiętać. Każdy prawdziwy włóczykij (nie tylko ten bajkowy) zawsze nosi coś na głowie.

Burze i zagrożenia z nimi związane

Statystyki podają, że na całej naszej planecie jednocześnie występuje przynajmniej 2 tys. burz! Każdego dnia na świecie kilkadziesiąt osób zostaje porażonych, a kilka z nich ponosi śmierć. W ciągu jednej sekundy w atmosferze Ziemi obserwuje się ok. 100 wyładowań elektrostatycznych – powtórzę, jednej sekundy – z czego (w zależności od źródeł na których się opieramy) od 10% do 30% uderza w ziemię, a pozostałe to wyładowania między chmurami burzowymi. Miejsca, gdzie aktualnie dochodzi do wyładowań atmosferycznych, możesz śledzić np. na stronie map.blitzortung.org lub w licznych aplikacjach (Windy, MyRadar).

Jak przetrwać burzę w górach.
Pierwsza i najważniejsza zasada: tam, gdzie jest burza na szlaku, tam nie powinno mnie być.
Druga zasada: unikaj ryzyka spotkania burzy, wychodząc na szlak wcześnie rano. W Polsce najwięcej burz występuje w godzinach popołudniowych.

Wytyczne

Przed wyruszeniem w trasę sprawdzamy na radarze burz, czy jakieś występują w okolicy lub zmierzają w nasza stronę. Jeżeli nie udało nam się uniknąć tego spotkania, to:

● nawet jeśli nie pada, jak najszybciej (ale bezpiecznie) udaj się do najbliższego schronienia (schronisko, bacówka, szałas…);

● w normalnych warunkach grzmot słyszany po upłynięciu 3 sekund informuje nas, że burza znajduje się w odległości ok. 1 km. Na otwartej przestrzeni grzmot może być słyszany z odległości ponad 20 km. Pamiętaj, że piorun może Cię dopaść nawet w odległości ok. 15–20 km od głównej strefy opadów! Tym samym, jeśli słyszysz burzę, to jesteś w zasięgu piorunów;

● pioruny najczęściej uderzają w wystające (wyższe niż pozostałe) obiekty (najwyższe lub samotne drzewa / metalowe maszty czy inne konstrukcje). W niesprzyjających sytuacjach to człowiek na polanie, na szczycie czy na grani może okazać się „najsmaczniejszym” celem. Nie chrońmy się pod samotnymi drzewami, ponieważ jeżeli piorun w nie uderzy, to albo ładunek porazi też nas, albo mechaniczne uszkodzenia drzewa zrobią nam krzywdę;

● pioruny mają też swoje ulubione cele, które stanowią wyjątki od wcześniejszego punktu, takie jak jeziora czy rzeki, pomimo że drzewa, które je otaczają, są wyższe, to przebywanie na łodzi, w kajaku itp. stanowi spore niebezpieczeństwo;

● grupy osób podczas burzy powinny się rozproszyć, aby w sytuacji porażenia kogoś piorunem liczba ofiar pozostała jak najmniejsza i, co nawet ważniejsze, pozostały osoby, które mogą udzielić pierwszej pomocy poszkodowanym;

● jeżeli piorun uderzy w ziemię lub zostanie zerwana linia wysokiego napięcia, to powinniśmy unikać „naładowanego” gruntu pod stopami, ale jeżeli już znaleźliśmy się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie, to w celu uniknięcia porażenia wystarczy stanąć na jednej nodze lub przemieszczać się „tiptopami”, bo w ten sposób ograniczymy napięcie krokowe.

Okiem inżyniera

Napięcie krokowe, czyli dlaczego małe kroczki ratują życie
Dlaczego piorun, który uderzy w ziemię wiele metrów dalej, może nas porazić, a ptaki, które stoją na przewodach wysokiego napięcia są bezpieczne?

Kluczowe znaczenie ma tutaj napięcie krokowe (czyli różnica potencjałów na odległości ludzkiego kroku – ok. 0,5 m do 1 m). Powtórka ze szkoły – prąd płynie tylko wtedy, gdy z jednej strony przewodu (człowieka, ptaka, baterii) ma inny potencjał niż z drugiej. Potocznie mówiąc, prąd w gniazdku płynie właśnie dlatego, że w jednym otworze mamy 230 V, a w drugim 0 V – to jest różnica potencjałów wynosząca 230 V.

W punkcie kontaktu pioruna z ziemią ładunek osiąga najwyższą wartość, a następnie rozchodzi się w każdą stronę, tracąc swój potencjał. Jeżeli sprawdzimy, jak wysokie jest napięcie w punkcie kontaktu i 100 m od niego, to zobaczymy jakąś dużą wartość. Jeśli sprawdzimy, jaka jest różnica potencjału (czyli napięcie) w dwóch punktach leżących w tej samej odległości od epicentrum, to (przynajmniej w teorii, bez uwzględnienia czynników geologicznych i innych) powinniśmy zobaczyć wartość 0.

Już tłumaczę, do czego zmierzam. Jeśli jedna Twoja noga będzie 20 metrów od uderzenia pioruna, a druga 21 m, to na tym jednym metrze dojdzie już do sporej różnicy potencjałów i dlatego przez Twoje ciało popłynie prąd. Jeżeli jedną ręką trzymasz się metalowego łańcucha, którego punkt przyczepienia do skały jest 3 metry od Ciebie, a nogami dotykasz ziemi, to różnica potencjału będzie mierzona na odcinku ponad 4 metrów (3 metry + odległość pomiędzy dłonią i nogą, licząc przez ciało).

Jak radzą sobie ptaki z wysokim napięciem?
Tak naprawdę to nie muszą sobie radzić, bo zazwyczaj stoją na jednej nodze i w takiej sytuacji nie ma różnicy potencjałów (bo jest tylko jeden punkt kontaktu z przewodem), a jeśli nawet stoją na dwóch, to i tak odległość pomiędzy kończynami jest zbyt mała, aby doszło do odczuwalnej różnicy potencjałów.

Na koniec bonus w formie ciekawostki dla zainteresowanych. Napięcie w naszych gniazdkach tak naprawdę sięga aż 325 V, a wartość którą znamy, czyli 230 V, to jego wartość skuteczna.

Jeżeli nie mamy innego wyjścia i jesteśmy zmuszeni pozostać na otwartej przestrzeni, to absolutnie nie powinniśmy się kłaść na ziemi (może powstać spore napięcie krokowe). Najlepiej jeżeli usiądziemy po turecku na plecaku lub karimacie albo kucniemy ze złączonymi nogami.

KU PRZESTRODZE

W 1937 roku na Giewoncie zginęły 4 osoby, a około 130 odniosło mniejsze lub większe obrażenia. W 1939 r. na Świnicy po uderzeniu pioruna w szczyt zginęło aż 6 turystów, było też kilkanaścioro rannych. 22 sierpnia 2019 r. poszkodowanych zostało ponad 140 turystów przebywających w okolicach Giewontu i Czerwonych Wierchów. Gwałtowne wyładowania atmosferyczne spowodowały wtedy śmierć czterech osób, w tym dwojga dzieci.

Czytaj dalej:
Cz.3 – Bezpieczeństwo w górach – jak wzywać pomocy i wiele więcej

Inne wpisy na Rajzyblogu o podobnej tematyce

SPIS TREŚCI RAJZYFIBER

Lista wszystkich górskich tematów.

Wszystkie Rajzylisty czyli listy rzeczy do spakowania

Apteczka turystyczna – interaktywna lista

Co spakować na kilkudniowy trekking

Podobało Ci się ten artykuł? – Możesz nam pomóc – teraz kolej na Twój ruch!

Jeżeli informacje zawarte na tej stronie uważasz za wartościowy to daj nam znać pozostawiając wysoką ocenę (5 gwiazdek) pod postem lub pomóż nam go promować udostępniając go na swoim profilu w social mediach.

Zobacz więcej
Rajzyfiber

Powyższy post to fragment z najnowszej wersji książki Rajzyfiber (v4.0), tworzonej wspólnie przez specjalistów i pasjonatów oraz czytelników, który wkrótce zostanie udostępniony na tej stronie. Wcześniejszą wersję roboczą Rajzyfiber (v3.0) możesz pobrać za darmo z tej strony
„Rajzyfiber” – podręcznika świadomego i bezpiecznego podróżowania.

Jeżeli jesteś zainteresowany tą tematyką? Planujesz rodzinne wakacje albo wybierasz się na samotny wypad autostopem po świecie, czy trekking po najdalszych zakątkach naszej planety? W tej książce znajdziesz masę praktycznych wskazówek i rozbudowane INTERAKTYWNE listy „ekwipunku”, aby o niczym nie zapomnieć.

Pełny spis treści najnowszej wersji Rajzyfiber
oraz aktualny stan prac znajdziesz pod tym linkiem.

Idea która nam przyświeca:

„Nikt nie wie wszystkiego, jednak razem wiemy bardzo dużo. Nikt nie był wszędzie, ale wszyscy byliśmy gdzieś. Nieważne gdzie. Niezależnie od sposobu podróżowania. Istotne, że nasze doświadczenia się uzupełniają. Dlatego wspólnie możemy napisać ten podręcznik i ułatwić wszystkim czytelnikom wyruszyć bezpiecznie w świat. Niezależnie od celu podróży, możemy podpowiedzieć w jaki sposób świadomie go doświadczać.”

Podoba Ci się projekt Rajzyfiber i chciałbyś dołączyć do zespołu aby dzielić się swoja widzą i doświadczeniami ? Skontaktuj się z nami !!!

Dziękujemy za głos! Ocena wpisu - 5/5 - (1)
Poprzedni Następny

Jest tego więcej...


					Co spakować na delegację Inne

Co spakować na delegację

Lista rzeczy

Jako, że często prowadzę szkolenia wyjazdowe na których spędzam samotnie cały tydzień, w celu przyśpieszenia procesu pakowania torby, aby o niczym nie zapomnieć postanowiłem sporządzić listę rzeczy do spakowania. Stworzyłem tą listę z zmyślą o sobie, ale wrzucam ją do sieci bo może jeszcze komuś ułatwi życie – a przynajmniej pakowanie torby przed kilkudniowy wyjazdem […]


					Słowacja nieodkryta Podróże

Słowacja nieodkryta

Diery, Wielki Rozsutec. Chleb

Rzuć na to okiem! Oficjalne mapy płatnych dróg na terenie Słowacji i Czech. Pamiętaj, aby spakować dokumenty z auta! Całe życie kojarzyłem Słowację jako ten mały kraj w którym można znaleźć brakującą część naszych Tatr. Kilka osób wspomniało mi jeszcze o Słowackim Raju i właściwie to wszystko co przychodziło mi do głowy myśląc „góry Słowacji”. […]


					Jak osiągnąć szczęście ? Jak żyć?

Jak osiągnąć szczęście ?

Czyli proste porady i innowacyjna metoda #0

Ten post jest wprowadzeniem do kategorii postów dotyczących poszukiwania szczęścia, a konkretniej umiejętności dostrzegania go w codziennym życiu i przemyśleniach na ten temat. Dlatego jeśli jesteś zainteresowany tymi zagadnieniami to rekomenduję czytać jeden post w miesiącu pochodzący z tej kategorii. Osobiście uważam się za bardzo szczęśliwą osobę. Prawdę mówiąc nie jestem w stanie wyobrazić sobie […]


					Sztuka rodzinnego biwakowania Rajzyfiber

Sztuka rodzinnego biwakowania

Wakacje pod namiotem z małymi dziećmi

Dla wielu osób rodzinny wyjazd pod namiot to raczej koszmarne wizje lub jeszcze gorsze wspomnienia z dzieciństwa. Dla nas są to niezapomniane przygody, które potrafią przyćmić nawet te „szalone” marzenia podróżnicze z czasów młodości. Uczucie swobody, kontakt z naturą, niczym nieograniczona mobilność, sporo nowych znajomych, niezliczone grille oraz ogniska. Nie wyobrażamy sobie lepszej formy wakacji, […]


					Pozytywna historia pewnego autostopu cz. 3 Podróże

Pozytywna historia pewnego autostopu cz. 3

Zamek Gruyères i kosmici

zobacz też: Pozytywna historia pewnego autostopu cz.2 Zamek Gruyères z XIIIw. Jak podaje Wikipedia: „Zamek Gruyères – zamek znajdujący się w miejscowości Gruyères, w alpejskim kantonie Fryburg w Szwajcarii. Nazwa Gruyères pochodzi prawdopodobnie od heraldycznego żurawia panów Gruyères (franc.grue = żuraw). Hrabiowski ród Gruyères jest jednym z najważniejszych we francuskiej części Szwajcarii, jednak jego pochodzenie […]


					Foteliki samochodowe cz. 2 Rajzyfiber

Foteliki samochodowe cz. 2

Dopasowanie

Chciałbym także podkreślić na początku tego fragmentu, że nie stanowi on w żaden sposób sponsorowanej treści promocyjnej firmy fotelik.info, która to wsparła mnie merytorycznie podczas jego tworzenia. Wspólnymi siłami stworzyliśmy obowiązkowy tekst dla – dosłownie – każdego rodzica. Przedstawicielami fotelik.info którzy wsparli mnie swoją wiedza i doświadczeniem są: Paweł Kurpiewski – ekspert ds. bezpieczeństwa dzieci […]


					Pozytywna historia pewnego autostopu cz. 4 Podróże

Pozytywna historia pewnego autostopu cz. 4

Zapraszam na noc do siebie ? Do Luksemburgu

zobacz także: Pozytywna historia … cz 3, Szwajcaria Już po kilku minutach okazało się, że mój kierowca to znowu podróżnik. W tym roku pojechał wraz z dziewczyną rowerem z Genewy do Chorwacji. A w roku ubiegłym spędzili razem 3 miesiące w Indiach. Nie było by w tym nic dziwnego – przecież to bogaci szwajcarzy – […]


					Spersonalizowany przewodnik po Tajlandii Polecane miejsca

Spersonalizowany przewodnik po Tajlandii

Prezent ślubny dla Asi i Łukasza

Życzenia Ktoś kiedyś dał mi książkę w której było napisane: „Niekiedy są sobie [dwoje ludzi] nieodzownijak maszt i żagiel.Jedno bez drugiego traci sens,a razem mogą odbywaćnajdalszą podróż” „Dwoje ludzi” Iwona Chmielewska Tego Wam życzymy,abyście się uzupełniali i razem wyruszali w tą nową podróż*. – Czekaliki *Dosłownie i w przenośni – jaką jest wspólne życie i […]


					Koronawirus - Jak żyć Jak żyć?

Koronawirus - Jak żyć

w czasach światowej epidemii ?

Wiele postów na blogu zamieszczam w kategorii „jak żyć” (ekologicznie, szczęśliwie, wydajnie) i to co je wszystkie łączy to powiązanie w jakiś sposób z moimi turystycznymi, życiowymi czy zawodowymi doświadczeniami oraz konkretnymi poradami do wprowadzenia w życie. Tym razem nie będzie inaczej, a że temat gorący i dotykający każdego z nas zdecydowałem się opublikować post […]


					Co zabrać na aktywne rodzinne wakacje Rajzyfiber

Co zabrać na aktywne rodzinne wakacje

Zagranica, plaża, góry, namiot....

Poniższe listy zawierają wszystko (a nawet trochę więcej) to co warto spakować na rodzinne (niemowlak + kilkulatka + rodzice) aktywne objazdowe zagraniczne wakacje. Co spakować dla każdego uczestnika z osobna? *Czepek naprawdę warto spakować, ponieważ często jest wymagany od korzystającychz darmowych basenów zlokalizowanych na terenie pól namiotowych. Co zabrać dla całej rodziny? Dla najmłodszych członków […]


					Czy strach jeździ starą Ładą ??? Podróże

Czy strach jeździ starą Ładą ???

Przerażający dzień na granicy Azerbejdżańskiej

Ten post jest inny niż większość pozostałych. Nie zamieszczę w nim zbyt wielu fotografii, ciekawostek czy porad. To będzie jeden długi tekst wypełniony emocjami, strachem i radością. Było strasznie i strasznie fajnie, nawet zarobiłem 50zł (choć nie chciałem). Ten dzień pomimo, że w mało atrakcyjnym miejscu być może będę pamiętał najdłużej z całej tej wyprawy. […]


					Podróże z dziećmi Rajzyfiber

Podróże z dziećmi

Lepszy wymiar podróżowania

Nim przejdziemy do głównego tematu tego rozdziału, jakim jest wędrowanie z dziećmi po górach, chciałbym się z tobą podzielić swoimi przemyśleniami, dlaczego warto podróżować z podopiecznymi. Kilka rodzicielskich przemyśleń na temat podróżowania z dziećmi (nie tylko po górach i nie tylko dla rodziców) Należę do tego grona osób, które od zawsze marzyły o zostaniu rodzicem. […]

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zamknij