zobacz także: Pozytywna historia pewnego autostopu cz. 1
W Genewie spędziłem 4 noce z czego dwie na domówkach w bardzo dużym międzynarodowym gronie. Pierwszą z pracownikami ośrodka naukowego CERN (tak tego od Wielkiego Zderzacza Hadronów), a druga już bardziej otwartą dla wszystkich młodych pracowników genewskich organizacji (ONZ, WHO, Czerwony Krzyż – który zresztą został założony w tym mieście). Trochę pozwiedzaliśmy miasto i jego okolicę. Te 4 dni to był bardzo fajny czas w bardzo atrakcyjnych miejscach dlatego jak wygląda to miasto, co można w nim ciekawego robić w bardzo skróconej wersji przeczytasz poniżej .
Bez wątpienie największymi atrakcjami tego miasta i jego najbliższej okolicy są Alpejskie pejzaże otaczające je z każdej strony.
Znajomy, który mnie przenocował poinformował mnie o kilku ciekawostkach związanych z mieszkaniem w tym mieście. Szwajcarzy z założenia dużo zarabiają, podobno uważają Niemców za biedaków. W takim razie zarabiają bardzo dużo ale i życie do najtańszych tu nie należy. Dlatego jeśli się tylko da to na zakupy jeździ się do Francji. Zresztą bardzo duży procent pracowników Genewskich miesza za granicami kraju – skąd przyjeżdża codziennie komunikacją miejską. Mieszkanie w Francji – o tym samym metrażu jest o ok 600 euro tańsze niż po Szwajcarskiej stronie.
Ubezpieczenia i opłaty
Ktoś narzeka, że w naszej służbie zdrowia trzeba za wszystko płacić? W wielkim skrócie. Ubezpieczalnie zdrowotne w Genewie – tylko prywatne i obowiązkowe – zwracają pieniądze dopiero po 4 wizycie w miesiącu u lekarza i do tego nie wlicza się w to dentystę. Wiec albo naprawdę często chorujesz i Ci się to kalkuluje albo ciągle finansujesz ich służbę zdrowia za darmo. Im droższe ubezpieczenie tym mniejszy wkład własny. Wkład własny to kwota którą się płaci w ciągu roku za leczenie, nim ubezpieczalnia zacznie za nas płacić. Podsumowując w tym kraju opłaca się chorować albo dużo albo wcale. Pozytywna informacja jest taka, że tym samym kolejki w służbie zdrowia są krótsze. Można? Tylko czy naprawdę tego chcemy?
Na drogach można spotkać najdroższe samochody jakie kiedykolwiek wyprodukowano. To nie jest miast dla biednych ludzi. Jeśli Cię stać na samochód to musi Cię być też stać na opłacenie miejsc parkingowych – przynajmniej dwóch. Dlaczego? W końcu parkujesz pod domem i miejscem pracy. Podobnie w Singapurze, nim zarejestrujesz tam samochód musisz pokazać opłacone miejsce parkingowe za ok 30 tys. zł.
Szwajcaria robi wrażenie rewelacyjnego kraju na wypady weekendowe. Cały kraj przykryty wysokimi górami, piękną naturą. Bajka. Jednak warto wiedzieć, że miast w weekendy się omija. Nie dlatego że niebezpiecznie, czy tłoczno ale dlatego, że nic się w nich nie dzieje. Można się po nich przespacerować, porobić ładne zdjęcia i tyle. Miasta w weekendowe wieczory wymierają. Wyjątkiem jest tutaj tylko Zurichu.
Powyżej pomnik reformacji o długości 100m i wysokości 5.5m. Został wybudowany aby uczcić 400 rocznicę urodzenia Jana Kalvina głównego reformatora Szwajcarii. Zakończono budowę pomnika w 1917r. Na jego froncie upamiętniono sylwetki reformatorów z całego świata, męskie sylwetki. To bardzo nie spodobało się feministką, które zażądały umieszczenia na nim również jakieś ważnej kobiety. Władze Genewy zrobiły ukłon w stronę kobiet i wymieniły jedną na bocznej ścianie, bocznego pomnika, pod drzewem na wysokości krzaków. Kompromis jest najważniejszy 🙂
Jeśli chodzi o mieszkania to nim się podpisze umowę na wynajem trzeba pokazać opłacone ubezpieczenie na to właśnie mieszkanie. Wiadomo gdyby pralka wylała i kogoś zalała. Przezorni? Aż za bardzo, ponieważ akurat w bloku mojego znajomego w regulaminie zapisany jest zakaz używania pralek w mieszkaniach. Jedynie w pralni ogólnodostępnej. Bo po co ryzykować, zalanie sąsiada poniżej? Taki kraj.
Kilka zdjęć
Powyżej model miasta z Maison Tavel
W najstarszym domu w mieście (z XII w.) umieszczono model 3D z końca XIX w. Jej twórca poświęcił cały swój majątek i większość lat swojego życia aby w najdrobniejszym szczególe odzwierciedlić Genewę z 1850r. Na parterze tego budynku znajduje się rewelacyjna multimedialna prezentacja jak Genewa rozwijała się na przestrzeni lat. Polecam. Wstęp darmowy.
Z schodami w starym ratuszem, a właściwie to z ich brakiem wiąże się pewna ciekawostka.
W średniowieczu zamontowano w nim podjazd. Można za jego pomocą dostać się na drugie piętro do głównej sali obrad. Dla kogo zamontowano podjazd w czasach gdy nie znano jeszcze wózków inwalidzkich i Segwayów? Odpowiedź w kolejnym poście na dole strony.
zobacz także: Pozytywna historia pewnego autostopu cz.3