Ten post jest wprowadzeniem do kategorii postów dotyczących poszukiwania szczęścia, a konkretniej umiejętności dostrzegania go w codziennym życiu i przemyśleniach na ten temat. Dlatego jeśli jesteś zainteresowany tymi zagadnieniami to rekomenduję czytać jeden post w miesiącu pochodzący z tej kategorii.
Osobiście uważam się za bardzo szczęśliwą osobę. Prawdę mówiąc nie jestem w stanie wyobrazić sobie co mógłbym zrobić aby być jeszcze bardziej szczęśliwy.
Na początek trochę przemyśleń.
Szczęście nie zależy od tego co mamy, nie zależy nawet od tego co nas otacza ale od tego jak to postrzegamy. Szczęście można znaleźć tylko wewnątrz siebie i promieniować nim na zewnątrz. Wiele osób natomiast myśli, że szczęścia trzeba poszukiwać na zewnątrz, w rzeczach, podróżach, wydarzeniach czy ludziach, aby odczuć je w sobie. To nie prawda! Zdobywanie kolejnych dóbr materialnych, biletów czy nowych znajomych nie przybliża nas ani o krok do odnalezienia szczęścia.
„Jest tylko jeden sposób, aby osiągnąć szczęście, nie przejmować się tym na co nie mamy wpływu”
– Epiktet z Hierapolis ok 50 – 130, filozof rzymski
Czy podróże Cię uszczęśliwiają czy bardziej lajki pod fotkami, które zamieszczasz w sieci? Czy nowy samochód podnosi poziom Twojego szczęścia czy bardziej zazdrosne spojrzenie sąsiada, znajomego, a szczególnie osób których nawet nie lubisz ? Chodzisz na koncerty, na których muzyka doprowadza Twój umysł do stanu rozkoszy emocjonalnej, relaksuje Cię, uskrzydla czy dlatego aby pokazać, że Cię stać?
Ludzie poszukują szczęścia w innych ludziach szkoda, że aż tak często w tych niewłaściwych. Każdy lubi powspominać dziecięce lata z kimś kogo zna się całe życie ale czy z tą osobą masz jeszcze inne tematy? Czy spotykacie się tylko dlatego, że „szkoda” tracić kontakt? Czy Twoi znajomi to osoby z którymi dobrze się czujesz czy tylko dobrze wyglądasz?
Czy jesteś szczęśliwy z swoją drugą połówką ? Przez więcej niż 15 min kilka razy w tygodniu, a resztę czasu kombinujesz jak tu się nie odzywać do siebie aby się nie kłócić?
„Ludzie osiągają zazwyczaj takie szczęście na jakie się zdecydowali”
– Abraham Lincoln 1809 – 1865, prezydent USA
Zaskakująco dużo osób, nawet moich najbliższych znajomych narzeka, że są nieszczęśliwi i bardzo zagubieni w życiu. To dziwne bo nigdy na naszej planecie, a szczególnie w naszym kraju nie żyło się jeszcze na takim poziomie i tak spokojnie jak dzisiaj.
Moim zdaniem bardzo wiele osób myli z sobą dwa całkowicie różne pojęcia „szczęście” i „radość”. I koniecznie trzeba to podkreślić, że to całkowicie coś innego. Można być w pełni szczęśliwą osobą ale nie podskakiwać z powodu euforycznego zadowolenia z życia (to byłoby dość dziwne chyba, że po narkotykach) ale można też chodzić ciągle uśmiechniętym, dużo się śmiać, żartować i kryć w sobie wielki smutek. Zwróć uwagę jak wieli komików cierpi na depresję lub nawet odbiera sobie życie z tego powodu (np. Jim Carrey, Rowan Atkinson i Robin Williams ).
Radość to chwilowy stan zadowolenia powiązany z wstrzyknięciem endorfin lub dopamin do naszego układu krwionośnego (wiem, że brzmi to dość niewesoło ale tak to widzę). Spowodowane to jest przyjemną chwilą jak choćby aktywnością fizyczną, dobrą kawą, czekoladą, skokiem z samolotu, orgazmem, wygraną w grę …
Szczęście natomiast to permanentny stan zadowolenia z samego siebie i tego co nas otacza. To stan wewnętrznego spokoju, gdy z dystansu dostrzeganie to co dotychczas osiągnęliśmy życiu.
Przebita opona w samochodzie, kontuzja sportowa, czy kilka zbędnych kilogramów na wadze mogą odebrać nam radość, ale nie mają żadnego wpływu na nasze szczęście.
Odrobina prywaty, czyli kilka słów o sobie
Osobiście uważam się za bardzo szczęśliwą osobę. Prawdę mówiąc nie jestem w stanie wyobrazić sobie co mógłbym zrobić aby być jeszcze bardziej szczęśliwy. [Notka od autora z przyszłości: Po 3 latach od napisania tych słów odkryłem w końcu to co uszczęśliwia ludzi w pełni szczęśliwych jeszcze bardziej, ale o tym później.]
Jak każdy czasem bywałem zagubiony, nieszczęśliwy czy …. taki jak każdy. Ale nie godziłem się z takim stanem rzeczy i zacząłem szukać odpowiedzi na pytanie „Jak osiągnąć szczęście w codziennym życiu.„. Przeczytałem na ten temat wiele blogów, tysiące porad i przeprowadziłem setki rozmów z ludźmi z całego świata, z wyznawcami wszystkich religii o różnym stopniu zamożności.
I mi się udało 🙂 Poznałem „wielką tajemnicę”
Kosztowało mnie to co prawda spędzenia bardzo wielu godzin na samotnych przemyśleniach – tak i w górach jak i przy drodze łapiąc stopa – na odpowiadaniu sobie na ważne pytania, na drukowaniu wielu karteczek – o czym będę pisał dalej – i na treningach. Wielokrotnie zdecydowałem się podjąć trudne decyzje często w kontrze do aktualnie panujących norm i standardów, czasem trochę samolubnych. Kosztowało mnie to wiele wysiłku i systematycznego codziennego wprowadzania drobnych poprawek w moim zachowaniu, sposobie myślenia, postrzeganiu innych itp. Ale ostateczne muszę przyznać, że w 100% było warto.
I teraz chcę się tym z Tobą podzielić, bo bardzo samolubne było by zachować tą wiedzę tylko dla siebie.
„Ci, którzy łatwo rozdają szczęście zawsze mają go pod dostatkiem”
– Napoleon Hill, 1884 – 1970, pisarz amerykański
Aktualnie czytasz wprowadzenie do serii postów, które będą ukazywać się co miesiąc na tej stronie internetowej. Co tydzień przez najbliższy przynajmniej rok będę zamieszczał jedną krótką, prostą do wprowadzenia, sprawdzoną przeze mnie poradę jak osiągnąć szczęście w codziennym życiu.
Większość z nich będzie bardzo oczywista – choć może nie dla każdego – i gwarantująca poprawę „poziomu szczęścia” od razu. Inne mogą wymagać drobnego wysiłku. Do części zamieszczę komentarze, a inne pozostawię bez nich.
Będę zamieszczał jedną poradę na miesiąc dlatego aby można przez te 4 tygodnie się nad nią skupić, przemyśleć i popracować. Małymi kroczkami do celu.
To co wyróżnia tę metodę od wszystkich innych, które znalazłem w Internecie będzie moja innowacyjna – tak mi się przynajmniej wydaje – formuła na utrwalanie zmian w życiu. Kilka ciekawych rozwiązań dzięki, którym jestem bardziej szczęśliwą, wysportowaną i wytrwałą osobą.
Co kilka tygodni poznasz moją kolejną metodę na wytrwanie w swoich postanowieniach. Pierwszą już za miesiąc. Ta strona to nie telezakupy więc nie gwarantuję, że każda z tych metod zadziała i w Twoim wypadku, ale skoro zadziałała w moim – czasem też moich znajomych – to warto by spróbować. Nic nie stracisz, możesz tylko zyskać 🙂
„Być zadowolonym z samego siebie – to największe szczęście”
– Thomas Mann 1875 – 1955, prozaik niemiecki
Karteczki szczęścia
Oto moja autorska metoda na głód szczęścia w codziennym życiu.
Poniżej znajdziesz linki do pobrania arkuszy, zawierających po 6 karteczek z prostymi metodami jak dostrzec lub znaleźć szczęści w życiu. Wydrukuj sobie pierwszy z nich, powycinaj karteczki i porozkładaj w widocznych miejscach swojego mieszkania. Gdy już będziesz pewny, że udało Ci się wprowadzić w życie to co na nich zapisane, wydrukuj kolejny pakiet i dołóż je do wcześniejszych.
Kluczem do sukcesu jest umieść je w widocznym miejscu (przy kluczach, na lodówce, nad zlewem czy gdziekolwiek indziej). Ja mam przymocowane je nad zlewozmywakiem w kuchni. Zawsze gdy zmywam – a akurat robię to codziennie kilka razy – mogę sobie je czytać. Zmieniaj sobie widoczną karteczkę co tydzień lub jeśli wolisz codziennie. Ważne, aby nie zapominać o swoich postanowieniach!!! Dlatego jeśli pracujesz nad swoim szczęściem powinieneś mieć te karteczki codziennie (kilkukrotnie) w zasięgu wzroku. Niby teksty na nich zapisane są błahe ale uwierz mi, że to działa 🙂
PS:
Czekam też na Twoje komentarze, Twoje sprawdzone sposoby, czy sugestie. Podziel się nimi, grzecznie proszę 🙂
” Aby cieszyć się szczęściem trzeba je dzielić”
– George Gordon Byron 1788-1824 poeta angielski
zobacz też: Doceniaj swoje życie